WWDC 2015 – Apple coraz dalej od Steve-a Jobsa.

Kolejny rok, kolejna konferencja Apple dla programistów.
Tym razem transmitowane jest nie tylko otwarcie, ale również ponad sto sesji. Dobry sposób zatarcia fatalnego wrażenia po katastrofie streamingu za poprzednim razem.

Tim Cook

Pierwsze wrażenie – dużo o funkcjach dla użytkowników końcowych, mniej o rzeczach dla informatyków. Z drugiej strony – user experience jest tak ważny, że warto skoncentrować się na tym, JAK aplikacja ma działać, a szczegóły techniczne pozostawić na później.
Mimo to wolałem styl Steve-a, który nie bał się opowiadać o nowych funkcjach programistycznych. I chyba nie ja jeden, bo widownia zareagowała gorącymi oklaskami gdy tylko padło słowo “API”.

Drugie wrażenie – niedoskonałość techniczna. Craig Federighi niewygodnie schylony, wciskający kabelek (czarny! nieorginalny?!) do iPhone podczas prezentacji Siri, w sumie nie wiadomo po co, bo ekran streamował się bez kabla. Minuta 33:55 – tutaj.
Steve Jobs podczas próby po prostu rzuciłby telefonem o ziemię i nie zaakceptowałby czegoś takiego.

Co do samej treści:

Mac OSX

Interfejs programistyczny do grafiki 3D o nazwie Metal, wcześniej udostępniony w iOS teraz również w MacOS X. Lżejsze od OpenGL API, prawie bezpośrednio rozmawiające ze sprzętem. Fajne, tylko w Microsofcie zrobili to w roku 1996 pod nazwą DirectX. No dobra, nie narzekam. Fajne, będzie więcej gier na Mac-a. Może nawet Dziki Gon będzie?

iOS 9

Multitasking w iPad pod iOS9 – kolejne rozwiązanie robiące z tabletu narzędzie pracy. Może się to wymagać dziwne dla kogoś takiego jak ja, który spędził z klawiaturą pod palcami ponad 25 lat, ale dla wielu osób iPad to jedyny komputer którego potrzebują.
Zarówno podział ekranu przy pracy w dwóch aplikacjach jak i picture-in-picture fajne i intuicyjne. Trochę podobne do tego, co proponował Microsoft w swoich tabletach z Windows 8, ale bardziej dopracowane.

Co do rozszerzonej funkcjonalności klawiatury (“Quick Type„), to uderzyła mnie funkcjonalność “wirtualnego trackpadu”, osiąganego przez dotyk dwoma palcami… Kolejna idea Steve-a Jobsa – bezpośredniego kontaktu ręki z materią upada. Zamiast dotknąć ekranu w miejscu, gdzie ma znaleźć się kursor lub zaznaczenie – jeździmy ręką poniżej, patrząc na kursor.
Nie wiem czy to dobre czy nie, na pewno odejście od pewnej filozofii.
Tak na marginesie, Steve Jobs był wrogiem klawiszy ze strzałkami na klawiaturze i pierwze Maki ich nie miały. Kursor ustawiało się na ekranie wyłącznie myszką. Klawisze ze strzałkami zostały dodane podczas gdy Jobs był na banicji.

Bezpieczeństwo i prywatność

Tim Cook podkreślił kilka razy jak bardzo Apple stara się zachować prywatność danych swoich użytkowników i jak wiele wysiłku wkłada w szczelność systemów zabezpieczeń.
Moim zdaniem – potrzebnie i niepotrzebnie. Potrzebnie, bo urządzenia mobilne zawierają praktycznie całą wiedzę o nas. Ta wiedza umożliwia wyrządzenie ogromnych szkód – od kradzieży tożsamości do prostego włamania po pieniądze.
Niepotrzebnie – bo użytkownicy nie rozumieją i nie doceniają bezpiecznych rozwiązań nawet wówczas gdy są wygodne w stosowaniu. Nie widzą różnicy pomiędzy Google (traktującym dane użytkownika jako zapłatę za usługi) i Apple (któremu płaci się za sprzęt i oprogramowanie pieniędzmi).
Skoro Apple pomimo tego zabezpiecza dane użytkowników to jest to godne podwójnej pochwały.

iOS9 APIs
Co do szczegółów nowych API w iOS9, to muszę się głębiej wczytać, ale co najmniej kilka wygląda ciekawie:
HomeKit – urządzenia domowe dostępne zdalnie. Ciekawe, muszę sprawdzić czy są jakieś zestawy dla “grzebaczy”.
CarPlay – możliwość tworzenia aplikacji współpracujących bezpośrednio z funkcjami samochodu wygląda ciekawie. Niestety, ani słowa o inicjatywie budowy samochodu (elektrycznego) przez Apple. Wciąż wierzę że coś z tego będzie.

Część o języku Swift pominę, bo ja tam osobiście lubię C, nawet w wariancie Objective 😉
No dobra, Swift będzie Open Source. I również pod Linux-a. Tyle napiszę.

Dostępność iOS9: lipiec – beta dostępna dla wszystkich (http://beta.apple.com) w lipcu, wersja finalna – pod koniec roku.

Apple Watch APIs

watchOS 2

”Tools to make your own Complications” – czy tylko po Polsku brzmi to śmiesznie?
Mówiąc poważniej: zaprezentowane ulepszenia są naprawdę fajne. Te zegarki (powoli) zaczynają nabierać sensu.

  • Time Travel – świetne
  • Health and Fitness – nie kupuję tego
  • Karty lojalnościowe dostępne w zegarku – pewnie znajdą wielu amatorów
  • Mapy z komunikacją miejską – bardzo fajne. O wiele lepiej wysiadając z autobusu popatrzeć na zegarek niż wyciągać telefon.
  • Aplikacje działające na zegarku natywnie, a nie streamowane z telefonu – nareszcie… Tylko co by tutaj… Da się nawet odtwarzać wideo…

A, i jeszcze jedno: nie mam pojęcia o co chodziło w “reportażu z próby” (rehearsal) na początku keynote: jeżeli o autoironię, to świetnie. Jeżeli o jaja z konkurencji, to słabo. Co sądzicie?

Źródło: http://www.apple.com/live/2015-june-event/

Jedna myśl na temat “WWDC 2015 – Apple coraz dalej od Steve-a Jobsa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.